o książkach i nie tylko

Prawie kryminał

Przeglądając gdzieś tam coś tam (ależ wyszukane określenie eh), czyli oczywiście książki natrafiłem na książkę Olle Lonnaeus’a a właściwie Lönnaeus, bo jak się dowiemy z książki Jonsson to nie to samo co Jönsson (ale to pewnie tak jak u nas Krol to nie Król). Lönnaeus przez 20 lat był dziennikarzem jednej ze szwedzkich gazet piszącym o politycznej sytuacji w Szwecji, Europie i na Bliskim Wschodzie. Powieść jaką zadebiutował na rynku pt. Pokuta jak najbardziej potwierdza wiedzę jaką zdobył podczas swojego dotychczasowego zajęcia. Świeżo po przeczytaniu książki nawet można mieć wątpliwości czy jest to powieść kryminalna czy raczej właśnie obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Ja bardziej skłaniałbym się ku temu drugiemu. Śledztwo jakie niby prowadzi główny bohater jest prowadzone jakoś tak nieporadnie i w kilku momentach, gdy mogłoby się coś wyjaśnić ‚detektyw’ odpuszcza zbyt szybko niczym polscy obrońcy odpuszczający krycie w meczach na Euro. Ale do rzeczy.

Głównym bohaterem jest Konrad, który wraca w rodzinne strony po 30 latach. Powodem powrotu jest morderstwo w którym giną jego przybrani rodzice, a oprócz jego przybranego brata to Konrad jest jednym ze spadkobierców pozostałego majątku, a jak się okazuje majątek ten nie jest mały, gdyż staruszkowie swego czasu wygrali na loterii, ale jakoś nie mieli pomysłu co z wygraną zrobić więc zostało dla potomnych. Jak się okazuje spadek staje się jednym z głównych motywów zabójstwa a Konrad staje się jednym z podejrzanych. Na domiar złego głównego bohatera męczą wspomnienia z dzieciństwa, które nie pozwalają mu spokojnie egzystować w małej mieścinie a prowadzą do odkrycia co się stało z jego biologiczną matką i dlaczego, gdy miał 7 lat nagle zniknęła. Ten motyw jest jednym z głównych w książce i prowadzi do rozwiązania sprawy, ale w zasadzie momentami zapominamy, że mamy do czynienia ze kryminałem. Dużo jest tu opisów wspomnień dzięki poznajemy jak wydarzenia z dzieciństwa miały wpływ na dorosłe życie głównego bohatera. Autor także opisuje społeczeństwo szwedzkie oraz problemy z jakimi się boryka. Faszyzm, dyskryminacja, czy problemy emigrantów polskich czy cyganów, to wszystko doskonale zostało zobrazowane. Widać, że Lönnaeus dobrze się czyje w tych tematach, dlatego dziwi mnie, że wydawca reklamuje książkę jako lepszego Larssona, bo tak jak pisałem wątek kryminalny niekoniecznie jest tu najważniejszy. Mi się dobrze czytało, bo ogólnie dość dużo ostatnio kryminałów czytam i było to dla mnie pewną rodzaju odskocznią, ale jeśli zastanawiacie się czy wydać kasę na tę pozycję to raczej radziłbym rozejrzeć się za tą pozycją w bibliotece abyście nie byli zawiedzeni.

Wydawnictwo Rea 
Pokuta, Olle Lönnaeus 
s. 380, 2011 rok wydania
Ocena: 2.5/5

5 Komentarzy

  1. Przyznam, że jestem zawiedziona, bo bardzo chciałam tę książkę przeczytać 😦 Miała naprawdę rewelacyjną kampanię reklamową…. no, ale widać – niepotrzebnie.

    16 listopada, 2012 o 8:15 pm

    • z braku laku przeczytać można, ale tak z braku i w sumie na pewno dam jeszcze szanse temu autorowi 🙂

      17 listopada, 2012 o 10:42 am

  2. Niska ocena i sporo minusów, więc chyba sobie odpuszczę. Dzięki za cynk!

    20 listopada, 2012 o 3:52 pm

  3. czytałem tą książkę, według mnie i tak dobra ocena, mi się wgl nie podobała

    22 grudnia, 2012 o 6:44 pm

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s