Londyn, seks i władza [Londyn we krwi – James Craig]
Książek które nie przypadły Wam do gustu chyba nie powinno się recenzować? Choć z drugiej strony nie można tak słodzić i jeśli coś człowiekowi się nie podobało to też powinien o tym wspomnieć.
Powieść Jamesa Craiga jest kryminałem osadzonym w Londynie. Głównym bohaterem jest inspektor Carlyle, który prowadzi śledztwo morderstw na ludziach którzy okazują się członkami elitarnego klubu studenckiego na uczelni Cambridge. Pozostali członkowie w chwili obecnej należą już do ścisłej elity brytyjskiej. Ba! Jeden z braci Carlton jest nawet burmistrzem i głównym kandydatem na premiera. Kampania trwa więc lepiej, aby opinia się nie dowiedziała o wszystkim.
Ogólnie trochę się wynudziłem. Przez pół książki brnąłem przez nią jakoś wolno i bez pasji. Jakoś nie wciągnęła mnie. Brutalne sceny seksu gejowskiego wręcz mnie odpychały. Mniejsza z tym. Jakoś da się przeżyć. Lecz od jakiegoś czasu akcja jest przewidywalna i tylko czekamy aż autor potwierdzi przypuszczenia. Tutaj jakoś zabrakło mi finezji i pomysłu na skomplikowanie sprawy. Cóż jeszcze? Dobrze, że akcja na końcu przyspiesza i książkę w miarę szybko się kończy.
Plusem jest bohater John Carlyle, którego losy poznajmy w przebłyskach z lat wcześniejszych (80-te, 90-te). Daje się ustawiać, przestawiać, traktować jak pionka i brak mu zdecydowania, a jak już dojdzie do jakiegoś sensownego wniosku to jest już za późno. No cóż, nie każdy musi być super-gliną. On z pewnością nie jest, nawet obok takiego nie stał.
Książkę trudno mi polecić. Ma specyficzny klimat. U mnie jakoś nie trafiła na dobry czas, choć byłem nastawiony pozytywnie, może aż za bardzo i stąd te rozczarowanie. Druga część też ma być wydana niedługo, ale nie wiem czy sięgnę, raczej nie. Choć nigdy nie mów nigdy.
Książka przeczytana w ramach WYZWANIA KRYMINALNEGO
Wydwnictwo Akurat Londyn we krwi James Craig s. 336, 2013 rok wydania Ocena: 2/5
Szkoda, że kryminał Cię nie wciągnął, bywa i tak. O tej książce słyszałm, ale nie miałam okazji przeczytać.
19 września, 2013 o 4:13 pm
Kurczę… taka kiepska? Na mnie też czeka ta powieść. Zobaczymy, czy mi się spodoba.
23 września, 2013 o 4:35 pm
No to ciekaw jestem Twej opinii 🙂
23 września, 2013 o 5:37 pm
Co tu taki zastój recenzyjny 🙂 ?
30 września, 2013 o 9:41 am
zastój, ze względu na urlopowanie się.. ale już niedługo coś wrzucę 🙂
30 września, 2013 o 12:08 pm
Okay 😀 Wybaczone, bo dobry powód 😉
30 września, 2013 o 1:09 pm
Pingback: #400. Podsumowanie Kryminalnego Wyzwania #1 | miqaisonfire
O, a mi się podobało! Jak widać, ile ludzi, tyle opinii 😉 Pozdrawiam 😉
3 października, 2013 o 9:45 am
dokładnie! cieszy, że się podobało.. każdy odbiera na swój sposób 🙂
3 października, 2013 o 10:14 am
Ja przeczytałem pierwsze kilka stron i .. odłożyłem na bok. Może kiedyś do niej wrócę, obecnie mam wiele fajniejszych książek w kolejce..
14 października, 2013 o 5:12 pm
ano zdecydowanie popieram ten czyn.. nie ma co się męczyć 🙂
15 października, 2013 o 7:57 am