o książkach i nie tylko

Nobilis sum! [Szubienicznik. Falsum et verum – Jacek Piekara]

Nobilis sum! czyli Jestem szlachcicem! Podstarości Zaremba i stolnik Ligęza wracają do akcji. No właśnie akcja. Słowo kluczowe. Jacek Piekara w kontynuacji swojego kryminały/opowiastki szlacheckiej z XVII wieku leniwie idzie do przodu. Jeśli czytaliście cykl inkwizytorski jego autorstwa to przyznacie, że tam akcja jest wartka. Tutaj autor popadł w lenistwo. Najważniejsze co się wydaje tu być to dialogi i długie rozprawy o szlachcie i społeczeństwie.

Pierwsza część Szubienicznika kończy się na oskarżeniach które padają pod adresem podstarosty Zaremby. Szybko się wyjaśnia sytuacja, a podsądek Gideon Rokicki okazje się ciekawą personą. Nie chcę za bardzo opowiadać o treści, bo mam takie wrażenie, że zdradzając jakiś jeden fakt można opowiedzieć 1/3 książki.

Przyznam, że chyba najlepiej byłoby czytać wszystkie tomy mniej więcej w mniejszym odstępie czasu, bo w sumie już niektórych faktów z pierwszej części nie pamiętałem i musiałem się nagłówkować kto z kim, i dlaczego. Akcja jak pisałem we wstępie jest bardzo leniwa. Pan Jacek i Hieronim dalej prowadzą przesłuchania celem wyjaśnienia spraw opowiedzianych w pierwszej części jednak po przeczytaniu Falsum et verum sprawa może jedynie drgnęła i mam wrażenie, że w takim tempie to autorowi opowiedzenie całej historii może zająć jeszcze z kilka tomów.

Mimo wady jaką z pewnością jest zakończenie książki słowami z poprzedniej części tj. KONIEC TOMU II, książkę czyta się bardzo dobrze. Choć przyznam, że łacińskie wtrącenia Rokickiego w początkowej fazie książki dało mi do myślenia jeśli chodzi o obsługę przypisów na moim Kindle. Mimo tych łacińskich i staropolskiej mowy z wieku XVII mamy tu podobny klimat szlacheckiej Polski z tamtego okresu. I jak się czyta to można dojść do wniosku, że było ciekawie. Lubiącym ten okres polecam.

Książka przeczytana w ramach WYZWANIA KRYMINALNEGO

Wydawnictwo Otwarte
Szubienicznik. Falsum et verum Jacek Piekara
s. 400, 2014 rok wydania
Ocena: 3.5/5

14 Komentarzy

  1. mało oryginalna

    Gdy słyszę Piekara od razu odechciewa mi się czytać. Po prostu nie za bardzo potrafię wczuć sie w jego książki. Jednak BYĆ MOŻE sięgnę kiedy najdzie mnie ochota na coś szlacheckiego 😛

    20 stycznia, 2014 o 5:39 pm

    • ano ano… różne opinie są na temat jego twórczości. Szubienicznik w pierwszej części był świetny.. tu troszkę średnio.. ale zobaczymy…

      21 stycznia, 2014 o 11:32 am

      • mało oryginalna

        No zobaczę właśnie, bo może akurat mnie trafi jakoś niedługo na niego, to sobie sięgnę po tego Szubiecznika 😀

        21 stycznia, 2014 o 5:55 pm

  2. Szkoda, że nie do końca Ci się ta książka podobała. Ja bardzo sobie cenię Piekarę, jeden z moich ulubionych pisarzy polskich jeśli chodzi o fantastykę 🙂

    20 stycznia, 2014 o 6:53 pm

    • Recenzja dodana do wyzwania, dziękuję!

      20 stycznia, 2014 o 6:54 pm

    • Ano, Piekare czyta się bardzo dobrze, tutaj problem jest w tym, że pierwsza część bardzo mi się podobała i tu troche niecierpliwie liczyłem na jakieś większe posunięcie sprawy do przodu 😉

      21 stycznia, 2014 o 7:47 am

  3. monweg

    Jakoś się mijam z Piekarą. Coś tam pożyczyłam z biblioteki (już nawet nie pamiętam jak to była książka) i nie za bardzo mi się podobała…

    21 stycznia, 2014 o 11:30 am

    • tak bywa..może z czasem coś przypasuje 🙂

      21 stycznia, 2014 o 11:33 am

  4. Nic jeszcze Piekary nie czytałam – i tu kłaniają się zaległości :). A Twoja recenzja jakoś mnie nie przekonuje do tej książki. Chyba sobie na razie odpuszczę 🙂

    23 stycznia, 2014 o 7:51 pm

  5. „mam wrażenie, że w takim tempie to autorowi opowiedzenie całej historii może zająć jeszcze z kilka tomów.”

    No i oto chodzi. Im wiecej tomow tym wiecej kasiory. dla Piekary of course. 🙂

    24 stycznia, 2014 o 10:59 am

  6. Nobilis sum! Falsum et verum

    A jeszcze nawiasem mowiac to zdziwilem sie, ze mowie po lacinie. Bo chyba znaczy to???: Szlachcicem jestem. Falszywym i prawdziwym. Tylko,,ze to nie ma sensu???

    24 stycznia, 2014 o 11:04 am

    • no właśnie to zdaje się być główną zagadką kto co zrobił i kto jest prawdziwym a kto udawanym szlachcicem 😉

      24 stycznia, 2014 o 1:46 pm

  7. Pingback: #459. Podsumowanie Kryminalnego Wyzwania #5. | miqaisonfire

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s