o książkach i nie tylko

Dinożarły [Jurassic Park. Park Jurajski – Michael Crichton]

Dinożarły określenie które mi się bardzo podoba jest czasem używane przez dzieci. Dinozaury ostatnio najczęściej spotykałem je w bajce Świnka Peppa oglądanej z córką. Odświeżenie tematu z pomocą Crichtona, to już wersja dla dorosłych. Film swego czasu dość często emitowany w różnych tv oglądałem parę razy, ale ten ostatni raz już był parę miesięcy temu. Na tyle dawno, że czytając pewne rzeczy wydawały mi się nieznajome. To dobrze.

Co tu odkrywczego napisać o książce której ekranizację większość zna. Że książka lepsza? Hmm żadna nowość, tak jest w większości przypadków. Ale to jest Crichton. A jak jest on to można być pewnym, że poniżej pewnego poziomu nie zejdzie. Jego dbałość o szczegóły jest dość aptekarska. Nagromadzenie różnej zwierzyny bardzo duże. Siedziałem i czytałem, a co chwile odpalałem neta i szukałem jak te gady wyglądają. Poza tym tą aptekarskość też widać przy ogólnym zarysie jego wizji modyfikacji genetycznych i wykorzystania żyjących gadów do stworzenia czegoś co już wymarło. Może w miarę upływu czasu te jego pomysły się zdeaktualizowały, ale mi to nie przeszkadzało, bo jestem w tych tematach laikiem, ale za to wszystkie naukowe ciekawostki pochłaniało się jednym tchem i jakby one nie były już przestarzałe, to człowiek czytając ma wrażenie że poznając je jest trochę mądrzejszy.

Różnice fabuły między książką, a filmem zawsze są plusem tak też jest w tym przypadku. Przeżycie tej przygody było czystą przyjemnością, a nawet wszystkie przerażające sceny opisane przez autora są tylko zaletą, bo trzeba przyznać, że pod tym względem nie oszczędza czytelnika. Polecam wszystkim, bo to lektura obowiązkowa.

Jurassic Park. Park Jurajski, Michael Crichton
Dream Music, s. 512 | 2015 (org. 1990)
Ocena: 5/5
O książce na goodreads

12 Komentarzy

  1. Zarówno powieść jak i ekranizacja to już klasyka gatunku 🙂

    29 września, 2015 o 5:15 pm

  2. Ech, przydałoby się wreszcie przeczytać o tych Dinożarłach (bardzo mi się podoba ta nazwa :D). Olga zawsze zachwala, a ja jakoś mam problem, żeby tknąć Crichotna. Ale po Twojej recenzji na pewno podskoczył o kilka oczek na liście 😉

    30 września, 2015 o 6:24 pm

    • czytaj czytaj.. myślę, że Crichtona jest szansa że polubisz.. urwane nogi i flaki różne Ci mogą się spodobać 😛 mniam mniam 😛

      1 października, 2015 o 7:14 am

      • Rozumiem, że więcej tych pourywanych należało kiedyś do ludzi, a nie do dinusiów 😉

        1 października, 2015 o 8:29 am

      • no ba! jakbyś to już kiedyś czytała 😛

        1 października, 2015 o 8:34 am

      • Nieee, to tylko ponadprzeciętna yntelygencja i jasnowidztwo 😉 😛

        1 października, 2015 o 8:37 am

      • 😛

        1 października, 2015 o 8:37 am

  3. Pingback: Wrzesień’15 | TAKI TU TAKI BLOG

  4. DINOZAURY!!! [wykrzyczała głośno, jak na poważnego krytyka literackiego przystało] 😀
    DINOZAURY!!! [nie mogła przestać krzyczeć]
    DINOZAURY!!! [rzuciła wszystko i pobiegła oglądać ekranizację]

    P.S. Po czasie: To jest doskonała przygoda i Lolanta nie ma co się wahać, bo Crichton wymiata i ta powieść jest kultowa 😀

    9 października, 2015 o 2:32 pm

    • a co najważniejsze ta przygoda trochę się różni od ekranizacji i jest świetna 😀

      9 października, 2015 o 4:23 pm

  5. Pingback: Tydzień Blogowy #23 | Wielki Buk

  6. Pingback: Podsumowanie podsumowań | TAKI TU TAKI BLOG

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s