o książkach i nie tylko

[Trzy odbicia w lustrze – Zbigniew Zborowski]

Tak, trochę z czapy książka trafiła do mnie. Z bibliotecznej czapy. Przeczytałem wywiad z Andrzejem Wardziakiem i tam polecał książkę, więc dlaczego nie spróbować. I przyznam, że klimaty są bardzo odległego od jego prozy. Ba, to nawet trochę inny biegun, ale czasem wyprawa w odległe strony pozwala na powrót świeżości w codzienności. Zbigniew Zborowski stworzył sagę rodzinną, a że z sagami obcowałem z przyjemnością przy lekturze Winnych Ałbeny Grabowskiej, to jakoś nie straszna była ta lektura. Ba! Była przyjemny i wciągającym przeżyciem. Takim prawie jak w noc poślubną, wszystko super, ale dlaczego tak szybko się skończyło? Hehe

Wszystko zaczyna się w 1939 na Kresach w okolicach Włodzimierza Wołyńskiego. Zosia ma swoje plany i pracuje u dziedziców ucząc dzieci. Niestety chwila zapomnienia powoduje, że jej życie staje na głowie. Naiwność zostaje ukarana, a wszystko okazuje się być pokłosie zdarzenia sprzed jakiegoś czasu gdy młoda Zosia odrzuciła oświadczyny, a matka niedoszłego męża przeklęła. Nasza bohaterka zostaje postawiona przed wyborami, których konsekwencje będą ciągnęły się przez najbliższe kilkadziesiąt lat, ponieważ ta historia to obraz trzech pokoleń. Ta pierwsza, która na pierwszy rzut oka wydaje się właśnie naiwna, bo dziewczyna zbrzuchacona, to coś normalnego, jednak tamte lata nie były łatwe. Do tego obraz wojny i radzenia sobie wtedy jest wstrząsający. Już sama wojna w sobie nie jest łatwą sprawą, ale etniczne czystki robione przez Ukraińców w latach czterdziestych dopełniają obrazu.

Krysię, naszą najstarszą, zastrzelili, kiedy próbowała uciekać przez okno w kuchni. Trafili w nóżkę, upadła na grządki. Dobili bagnetem. Anatolka, sześciolatka, zabili kolbą. Na naszych oczach. Tylko Patryczek nam został.


Późniejsze losy Wandy, córki Zosi dopełniają obrazu nieszczęścia ciągnącego się za tym rodem. No i znów te złe wybory. Tak, samo jak z kolei z wnuczką Anną. Sytuacja jest podobna. Choć podobna to nie znaczy taka sama. Wszystkie Panie są różne i mierzą się z problemami z czasów w których żyły. Wszystko tak doskonale jest wplecione w historyczne wydarzenia, że trudno się oderwać. Te wszystkie opisy społeczności przedstawionych czasów są siłą tej książki. Dokładność z jaką autor pokazuje tamte epoki pozwalają dokładnie wczuć się bohaterki i poczuć wydarzenia.

Intrygująca i wciągająca książka. Nie spodziewałem się, że aż tak mnie pochłonie. Teraz poluję na kolejną część z tego cyklu, a Wam polecam poszukać w bibliotece.

Trzy odbicia w lustrze Zbigniew Zborowski
Zysk i S-ka, s. 416, 2014 rok wydania
Ocena: 5/5
O książce na goodreads

7 Komentarzy

  1. O, a myślałam, że raczej będzie jakaś krytyka 😉 Okładka mnie zmyliła i ta saga… Nie wiem jak ja bym przełknęła tę sagę, ale może kiedyś spróbuję 🙂

    16 listopada, 2015 o 4:15 pm

    • ja byłem sceptycznie nastawiony ale sie miło rozczarowałem.. a saga jest przyjemna do przełknięcia.. nawet bardziej kobietom 😛

      17 listopada, 2015 o 9:17 am

  2. To coś dla mnie widzę. Lubię takie historie. Ale wiesz, po nazwisku nie spodziewałabym się takiej książki – mężczyźni chyba rzadko piszą sagi, to raczej domena kobiet. Tak mi się przynajmniej wydaje.

    17 listopada, 2015 o 11:56 am

    • Może Ci się spodoba.. no a Pan Zborowski to może jest wyjątek potwierdzający regułę 🙂

      17 listopada, 2015 o 12:15 pm

  3. Pingback: Listopad’15 | TAKI TU TAKI BLOG

  4. Pingback: Podsumowanie podsumowań | TAKI TU TAKI BLOG

  5. Pingback: [Pąki lodowych róż – Zbigniew Zborowski] | TAKI TU TAKI BLOG

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s