Koniec? [Parabellum. Głębia osobliwości – Remigiusz Mróz]
Wojna to trudny temat. W zasadzie ciężko jest mówić o plusach wojny w obliczu ofiar. Konflikt zbrojny zawsze zbiera krwawe żniwo tak było i tak jest teraz. Niektórzy walczą o ojczyznę, a inni będą uciekać w poszukiwaniu dobrobytu. Remigiusz Mróz w końcu wydał ostatni tom Parabellum i domknął historię Zaniewskich. Domknął zgrabnie, ale furtki nie zatrzasnął. Bieżące wątki raczej wyczerpał, a było tego trochę.
W zasadzie mamy tu trzy punkty widzenia. Maria, która z Francji trafia do Leitnerów. Bronka, który chyba najbardziej był przygotowany do wojny i dzielnie walczy o powrót do rodzimej armii i nie ma problemu z tym, aby zrobić parę kroków w dal, by znów wrócić. I oczywiście jest Staszek, który ma najgorzej bo trafił do obozu Mauthausen i to on z całej trójki miał chyba najgorzej. Obraz obozowej rzeczywistości jest przerażający, ale nadzieja umiera ostatnia. Mimo, że to miejsce w którym w książce trupy padają najczęściej to trudno nie pochylić się nad losem tych, którzy musieli to przejść.
Autorowi udało się świetnie mnie wciągnąć. Przeskakując z wątku na wątek miałem żal, bo chcica wiedzy o dalszych losach była duża, ale jak się wczytało w kolejny rozdział, to pojawiała się znów myśl ‚aaa właśnie ciekawe co z nimi’. I znów się można było zatracić. I tak w kółko. Historia przedstawiona nie jest jednoznaczna i wywołuje skrajne odczucia. Nie jest to wszystko łatwe. Nie ma tu miejsca na poprawność polityczną. Wszystko jest bardzo interesująco opisane i pod tym względem nie zawiodłem się. Świetne zakończenie trylogii. Polecam.
Parabellum. Głębia osobliwości, Remigiusz Mróz Czwarta Strona, s. 583 | 2016 Ocena: 4+/5 O książce na goodreads
Czy mam sądzić przez ten tytuł, że wątpisz, że to koniec? 😀
18 lutego, 2016 o 5:43 pm
wiesz.. to miało rozbudzić takie same wątpliwości jak to zakończenie w książce.. które mimo, że było ok.. ale gdzieś tam coś tam można by w przyszłości.. ale pewnie Mróz ma już dużo innych ciekawych dobroci na tapecie 🙂
19 lutego, 2016 o 8:10 am
No, ponoć tak – i nie chce do tej historii wracać. Ale zawsze można się łudzić, że za ileś lat zmieni zdanie 😉
19 lutego, 2016 o 11:25 am
zobaczymy czasem nie ma sensu ciągnąć na siłę.. poza tym jeszcze dużo innych mrozowych bohaterów przed nami 🙂
19 lutego, 2016 o 1:19 pm
To też prawda 🙂 Ja niezmiennie czekam na wszystko spod jego pióra (choć na szczęście romansu jeszcze nie napisał :D).
19 lutego, 2016 o 1:46 pm
oj… to ostatnie na co bym liczył spod jego pióra.. 50 Twarzy Chyłki ? Błehehee
19 lutego, 2016 o 1:48 pm
To by było złe 😀 Ale wolałam na wszelki wypadek spytać, bo twierdzi, że ma w szufladach każdy gatunek, o jaki spytam 😛 No i wyszło, że jest kłamczuchem 😉
19 lutego, 2016 o 2:59 pm
to dobrze 😀
19 lutego, 2016 o 3:01 pm
Zgadzam się 😀
19 lutego, 2016 o 3:34 pm
Wszyscy tak chwalą Mroza, a ja wciąż się nie zebrałam, żeby sprawdzić, czy jest co chwalić 🙂
18 lutego, 2016 o 9:35 pm
pewnie próbuj próbuj.. trochę historii i sensacji w jednym nie może zawieść 😀
19 lutego, 2016 o 8:11 am
Jedno jest pewne – jeśli kiedyś powstanie kontynuacja, wiem, kto pierwszy dotrze do okładki. 😀 Dzięki za recenzję! 😉
19 lutego, 2016 o 9:43 am
Ba! Mi się zdaje, że już ją gdzieś widziałem 😉
19 lutego, 2016 o 9:45 am
Ja czytam właśnie Ekspozycję i przyznam, że miło mnie zaskoczyła po słabszym, według mnie, Zaginięciu. Ale Parabellum chyba jednak pozostanie moją ulubioną serią. Już mi narobiłeś ochoty na ostatnią część 🙂
24 lutego, 2016 o 12:10 pm
I bardzo dobrze. Bierz sie za czytanie warto skonczyc serie 🙂 kolejne Mrozy juz niedlugo 🙂
24 lutego, 2016 o 12:45 pm
No nie, ja to muszę mieć przerwę. Wiesz, że rzadko czytam książki tego samego autora jedna po drugiej 🙂
24 lutego, 2016 o 2:16 pm
oo ja miałem ostatnio chcice po Adamsie aby od razu poczytać kolejna ksiązkę.. ale jakoś m przeszło 😀
24 lutego, 2016 o 4:04 pm
Pingback: Luty luty luty ’16 ’16 ’16 | TAKI TU TAKI BLOG