o książkach i nie tylko

[Pacjent – Juan Gomez-Jurado]

David jest neurochirurgiem. Jednym z lepszych w swoim fachu. Zawodowo praktycznie spełnia się w stu procentach (czyt. 100%). W życiu prywatnym skrywa jednak niezbyt wesołą historię, o ile historia śmierci jej miłości może być w ogóle wesoła. No dobra jest to smutna historia jego jedynej, która pracowała w tym samym szpitalu jako anestezjolog. Jednak z jakiś rok temu… no nic.. przeczytacie sami jak to się stało, że został sam. Wychowuje teraz córkę Julię. Pomaga mu w tym niania. Swietłana. I tak pewnego dnia wszystko się rypło. David wraca, a tu córki nie ma, Swietłany nie ma. Co do kur..? By sobie pewnie pomyślał dosadniej, ale w zasadzie zachował w miarę racjonalne myślenie. Jego niepokój przybrał na mocy, gdy się okazało, że u teściów też nie ma córki. Apogeum nastąpiło po wiadomości w telefonie, a więc jednak porwanie. Żądanie jest jedno. Śmierć jego następnego pacjenta. Tym pacjentem jest prezydent USA. Uppps.

Sami widzicie, że fabuła dość ciekawa. Dodam, że bardzo wciągająca. Autor oprócz świetnego tempa prezentuje nam bardzo dobrą stronę obyczajową. Świetnie opisuje relację jaka łączyła Davida, a w zasadzie łączy jeszcze z jego żoną, do tego miłość do córki sprawia że jest on na prawdę zdesperowany i zrobi wszystko, aby ją odzyskać. Bardzo poruszające są niektóre motywy. Do zachowań niektórych bohaterów można mieć różny stosunek, jak do Kate (siostra żony Davida), która chłopaka Swietłany traktuje jako przynętę. Ogólnie bohaterowie są dość fajnie zarysowani, a dzięki temu wyraziści i dają się zapamiętać.

Jak widać autor miał pomysł na książkę i trzeba przyznać, że świetnie go zrealizował. Powieść powinna się spodobać tym którzy lubią Gerritsen czy Cobena. Wszystko to zachęca do zapoznania się ze wcześniejszymi pozycjami autora, których na naszym rynku jest kilka.

Wydawnictwo Sonia Draga
Pacjent, Juan Gomez-Jurado
s. 392, 2016 rok wydania
Ocena: 5-/5
O książce na goodreads

Za możliwość przeczytania książki dziękuje żonie, która z dziećmi wyjechała na wakacje 😛

6 Komentarzy

  1. Świetna powieść, podzielam Twoje zdanie 🙂

    15 lipca, 2016 o 4:31 pm

  2. Fabuła bardzo kusi i przyznaję, że mam tę książkę w planach już od bardzo dawna. Pozdrawiam! 🙂

    15 lipca, 2016 o 9:37 pm

  3. Mówisz, że coś dla mnie? 😀
    A ja właśnie poluję na Cobena. Biblioteka ma, ale nie da 😦 Chyba, że zdążę jutro na przerwie z pracy odebrać 😉

    17 lipca, 2016 o 11:07 am

    • widziałem, że zdąrzyłaś ciekawe jaki ten Coben będzie 😀 bo ostatnio z tym Cobenem za często dawkowałem i jakoś mi się średnio podobało 🙂

      20 lipca, 2016 o 12:38 pm

      • Bo on w małych dawkach tylko powinien być przepisywany. Jak za dużo to wszystkie tytuły zaczynają się ze sobą zlewać.

        20 lipca, 2016 o 7:25 pm

      • aż dziwie się, że on taki sukces pisarski odniósł.. ale widocznie ma dobrych promotorów… choć ciekawe że wydawca na tą wtórność pozwala..

        21 lipca, 2016 o 5:59 am

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s