Zwłoki, robaki i David – antropolog taki
W święta udało się nadrobić czytanie, jedna książka skończona, druga przeczytana, trzecia rozpoczęta…
No więc, na początek to co dokończyłem.
Simon Beckett do tej pory był dla mnie anonimowym pisarzem, aż tu natrafiłem na książkę której okładka skutecznie przyciągnęła moją uwagę. Taka brudna i grunge’owa, można odnieść wrażenie, czyli klimaty moje. Przeczytałem opis i zadziałało.
Chemia śmierci, bo o tej książce mowa, to książka z gatunku thrillerów medycznych. Główny bohater to David Hunter, który przenosi się na prowincję, gdzie chce zapomnieć o śmierci najbliższych i o dawnym życiu, które przypominają mu rodzinę. Podejmuje pracę w Manham, małym miasteczku, gdzieś na obrzeżach UK. W swoje poprzedniej pracy Hunter był jednym z najlepszych antropologów sądowych. Wzywano go na miejsce zbrodni, a on od razu miał wiele do powiedzenia i umiał zanalizować zwłoki od strony biologicznych zmian jakie już zaszły. Jednak nie udaje mu się odciąć od starego życia, gdyż w krótkim czasie w mieścinie dochodzi do morderstw, a właśnie daleko posunięty rozkład zwłok uniemożliwiał skuteczne działanie lokalnej policji. I jak łatwo się domyśleć Hunter zaczyna angażować się w śledztwo i wracają stare klimaty.
Muszę przyznać, że książkę bardzo dobrze mi się czytało. Opisy z robakami i innymi – powiedzmy – jakimiś brutalnymi opisami które mogą zniechęcać mi się podobały i są bardzo wiarygodne. Klimat małego miasteczka też mi pasuje, jednak czytając mam cały czas wrażenie, że akcja dzieje się gdzieś w USA a nie UK. Nie wiem czy to wina tego, że cały czas jest dobra pogoda (w wiadomo jak jest w UK), czy też to przez wzmianki, że swego czasu Hunter przebywał w Stanach. W każdym bardziej mi tu pasuje małe miasteczko amerykańskie niż brytyjskie. Ot taki feler, choć nie wiem czy to feler, czy zamysł autora.
Co do finału to muszę przyznać, że bardzo mi się podobał i nie spodziewałem się zakończenia, choć przez pewien moment miałem skojarzenia lecz Beckett jakoś mi je wyperswadował kolejnymi wydarzeniami.
Tym którym się podobają thrillery jak najbardziej polecam sięgnąć po tą pozycję. Ja już planuje sięgnąć po sequel.
Wydawnictwo Amber Chemia śmierci, Simon Beckett seria: David Hunter tom 1 (z 4) s. 248, 2006 rok wydania Ocena: 3.5/5