o książkach i nie tylko

Posts tagged “tom wood

Akcja reakcja [Kontrakt – Tom Wood]

Kiedyś w zamierzchłych czasach, czyli jakieś dwa lata temu byłe trochę uziemiony. Przechodziłem rehabilitację po zabiegu i wysłałem siostrę z listą książek do biblioteki. Wróciła i jak się okazało prawie nic z moich życzeń nie było więc wzięła książki, które wydawało by się powinni mi przypasować, był King, Ludlum i między innymi książka Killer nie jakiego Toma Hinshelwooda. Z wielką niepewnością podszedłem do tej pozycji. Jakież zdziwienie moje było gdy zacząłem czytać. Tyle dynamiki wtedy wprowadziła ta pozycja w moje monotonne rehabilitacyjne czasy, że byłem zachwycony. Od tego czasu szukałem i przymierzałem się do kontynuacji przygód niejakiego Wiktora. I w końcu nadszedł ten czas.

Wiktor jest płatnym zabójcą. Działa w pojedynkę. Skupia się na tym, aby jak najstaranniej wykonać zlecenie odpowiednio się do tego przygotowując. Po wydarzeniach z pierwszej części nawiązuje współprace z CIA. Nie jest z tego zbytnio zadowolony, ale po zakończeniu kontraktu chce odpocząć, albo wrócić do dawnego modelu działania. Praca z CIA ma to do siebie, że czasem nie ma możliwości się przygotować. Wiktor wyznaje zasadzę, że najlepiej na przygotowanie poświęcić z 14 dni. Można wtedy przygotować odpowiednie warianty rozgrywki.

Wszystko zaczyna się w Bukareszcie. Zlecenie pierwsze polega na zabiciu zamachowca, którego celem jak się okazuje jest pewien ukraiński magnat handlujący bronią i to przeróżnego rodzaju, od zwykłych pistoletów, karabinów, aż po jakieś wozy bojowe, czy samoloty. Wszystkie kolejne zlecenia, niby nie są powiązane ze sobą.. a jednak… może? Wiktora zaczyna denerwować krótki czas na przygotowanie akcji przez co ryzykuje bardzo dużo, czy uda mu się wszystko? Hmm poszukajcie książki i się przekonacie. CIA zleceniodawca ma swój interes, a zabójca staję się zwykłym pionkiem w grze wywiadu.

Jak wspomniałem we wstępie w pierwszej części charakterystyczny był duży dynamizm. Tutaj jest go jeszcze więcej. W końcówce akcja tak się rozwlekła, że ja byłem zmęczony czytając jak biegają.. skradają się i takie tam.. a co dopiero główny bohater 🙂 Z początku odnosi się wrażenie, że Wiktor należy do tych bohaterów, który za jednym strzałem trafia, a przeciwnicy zawsze pudłują, z czasem jednak w miarę jak się robi problemowo, takie wrażenie zanika całkowicie. Autor świetnie pokazał jak może wyglądać sposób myślenie i analizowania sytuacji przez człowieka podczas takiej stresującej jakby nie było pracy. Tom Wood czasem bardzo komplikuje życie bohatera do tego stopnia, że z zaciekawieniem czytało się jak wyprowadzi swojego bohatera z opresji.

Książka trochę bardziej męska, ale dynamika może przyciągnąć każdego. Tym co lubią thrillery szpiegowskie, Bournea, Bonda czy innych tego typu bohaterów powinni sięgnąć po przygody Wiktora.

Jako ciekawostkę napiszę jeszcze, że w Polsce wydano książki początkowo pod nazwiskiem Hinshelwood, a druga część początkowo miała tytuł oryginalny Contract, ale koniec końców wydano ją jako The Enemy, jak sam autor mi napisał wersja przetłumaczona nie jest wersją końcową książki i lepiej sięgnąć po oryginał. Może doczekamy się kontynuacji, choć nie widać, żeby coś się w naszym kraju pod tym względem ruszyło.

Jeszcze raz polecam!

Wydawnictwo Wołoszański
Kontrakt, Tom Wood
s. 512, 2011 rok wydania
Ocena: 5/5