Na północy [Srebrna Łania z Visby – Andrzej Pilipiuk]
Praca biurowa sprowadza się do tego, że siedzi taki leming i robi, pracuje, robi, pracuje i często jedyną odskocznią od rzeczywistości pozostają używki. Najlepszą z nich są książki. Wciągają i powodują, że można się oderwać od rutyny, można wyruszyć w każdy region świata. Ba! Wszechświata i zaświata. Po pierwszej książce Pilipiuka wiedziałem już że jest on jakiś taki oderwany i to oderwanie dalej widać w kolejnej części Oka Jelenia.
Trio podróżników z przyszłości powoli przyzwyczaja się do norweskiej rzeczywistości. Dostosowanie się szlachcianki i dwóch XXI wiecznych osób do XVI wiecznych realiów wymaga od nich dość dużego wysiłku. Co chwilę napotykają jakieś problemy. Helena ma problemy ze zdrowiem i Marek ze Staszkiem starają się wytworzyć antybiotyk o którym dostajemy bardzo dużo informacji. Bezradność chłopaków jest duża i brakuje im wszystkiego mimo to nie składają broni, bo stawka jest duża. Koniec końców będą szukać pomocy u łasicy, która ma dziwny światopogląd jak to forma pozaziemska. Koniec końców Marek wyruszy na statku z kupcami w kierunku Bergen, a pozostałą dwójka podąży w ciężką zimową podróż.
Bardzo podobało mi się umieszczenie w jednej bohaterce dwóch postaci. Hela walczy z żydówką czyli swoją drugą osobowością. Ciekawe wnioski padają też z jej ust na temat stanu Polski z XXI wieku, gdzie ludzie mieli za długo niepodległości dlatego teraz są niemrawi w jej bronieniu i nie umieją jej uszanować. Patrząc na przekręty wyborcze których się teraz dokonuje i to jak społeczeństwo daje się manipulować, zdaje się, że autor trafił w sedno mimo, że książka ukazała się już jakiś czas temu.
Pilipiuk zdecydowanie daje oderwać się od rzeczywistości. Mamy tu przygodę, bitwy morskie, pokręcone wizję ufoków i bohaterów którzy
muszą szybko odnaleźć się nie tylko w rzeczywistości z innej bajki ale przede wszystkim dorosnąć (Staszek, Hela), a jednocześnie walczą ze swoimi demonami. Polecam.
Poprzednia część:
#1 – Droga do Nidaros
Wydawnictwo Fabryka Słów Srebrna Łania z Visby, Andrzej Pilipiuk s. 368, 2008 rok wydania Ocena: 4/5 O książce na goodreads
Najciekawszy wydaje się motyw dwóch postaci w jednej. Lubie takie motywy 🙂
25 listopada, 2014 o 11:10 am
ano.. wprawdzie to błąd wgrywania osobowości ale jakoś tak jak to bywa dwie osobowości zdają się być przeciwstawnościami walczącymi o.. ciało 🙂
25 listopada, 2014 o 11:21 am
Kurde, znów mam lesbijskie skojarzenia. Niedobrze Może ja sobie lepiej poczytam jakieś książki dla dzieci przez parę dni.
25 listopada, 2014 o 11:34 am
o.. zmiana klimatu co jakiś czas jest wskazana.. 🙂
25 listopada, 2014 o 11:51 am
Np. Poczytaj mi mamo 😉
A tak serio to mam kilka „lżejszych” pozycji na dzisiejsza podróż. Pilipiuk jeszcze musi poczekać. No i żeby nie było, ze wszystkie książki w tym miesiącu zgapiłam od ciebie 😉
25 listopada, 2014 o 11:57 am
„lżejsze” też mam.. juz niedługo przed świętami z pewnością coś takiego będzie 🙂
25 listopada, 2014 o 11:58 am
Pingback: Podsumowanie ostatniego kwartału 2014 | TAKI TU TAKI BLOG
Pingback: Konfrontacja [Drewniana twierdza – Andrzej Pilipiuk] | TAKI TU TAKI BLOG