o książkach i nie tylko

Pragnienie zemsty [Bez litości – James Scott]

USA. XIX wiek. Na prowincji, na odludziu Elspeth, akuszerka mieszka z Jorah’em i dziećmi. Jednak często opuszcza ich wyjeżdżając do miast na przykład na pół roku i jak zarobi, to wraca. Któregoś dnia, którejś zimy, gdy wraca z niepokojem z daleka widzi jaki spokój jest na farmie. Mimo mrozu nie widać dymu, mimo tylu mieszkańców miejsce nie tętni życiem. W miarę zbliżania się do domu jej obawy się spełniają. Co krok znajduje martwe swe dziecię i w końcu męża. Schowany dwunastoletni Caleb ze strachu strzela ze strzelby w matkę. Zaczyna się walka z ratowaniem matki i szukaniem zemsty.

Lektury tej nie planowałem. Jakiś taki impuls. Przeczytany opis, przeczytane kilka stron i jakoś do końca zleciało. James Scott stworzył klimatyczny obraz prowincji amerykańskiej z końca XIX wieku. Uwypuklił problemy akceptacji rasowej, jak i ciekawie opisał życie współczesnej rodziny, także zaspokojenia pragnień i niestety konsekwencji złego postępowania. Karma wraca. Caleb szuka nie tylko zabójców, ale także swojej tożsamości, ponieważ morderstwo jego rodziny nie było przypadkowe, a tylko jego matka może się domyślać czym było motywowane. W ogóle relacje matki z synem są to nieźle pokręcone, bo to dziwna kobieta w ogóle zdaje się była. Zainteresowaniem dziećmi traciła w miarę jak one rosły i nieszczęśliwa sytuacja w jakiej się znajdzie sprzyja odbudowie relacji, ale upłynie dużo czasu aż dojdzie do jakichś głębszych refleksji.

Atmosfera książki bardzo ciekawa. Ni to taki thriller, ni to western. Coś tak pomiędzy chyba, ale mimo tego thrillerowatego usposobienia książki ja czułem jakiś spokój ją czytając, no może nie licząc dość wstrząsającego początku. Wiecie tak jakoś czułem, że tyle złego na początku się stało tej rodzinie, że chyba nie będzie aż tak źle. I chwała autorowi, że potrafił świetnie pokierować wydarzeniami w kierunku niespodziewanego i niedomówionego zakończenia.

Wydawnictwo W.A.B.
Bez litości, James Scott
s. 512, 2014 rok wydania (org. 2013)
Ocena: 4/5
O książce na goodreads 

21 Komentarzy

  1. Ostatnio gdzieś ja reklamowali. Może na stronie wydawnictwa, już nie pamiętam. Ciekawie się zapowiada, ale nie wygląda na pozycje: MUSZĘ, w moim przypadku. Chyba po prostu mam już za dużo książek na lisice w tym gatunku, a skoro z Twojej strony nie jakich wielkich ‚ochów i achów”…

    18 lutego, 2015 o 2:49 pm

    • hehehe ano ochów nie ma, to pewnie ze względu na wyprucie zatruciem weekendowym i stąd ten brak emocji, ale książka może Ci się spodobać.. ale chyba póki co rzeczywiście nie jest to jakieś ‚muszę’

      18 lutego, 2015 o 2:55 pm

      • Ja tu już na Chmielarza się czaje w najbliższej wolnej chwili, ale najpierw muszę skończyć to, co zaczęłam. Tak najdalej za 4-5 książek będzie jego kolej. No chyba, ze znów coś, ktoś mi wejdzie w paradę i każe reorganizować listę, bo znajdzie się książka, którą MUSZE! natychmiast przeczytać 😉

        18 lutego, 2015 o 3:15 pm

      • skądś znam te plany… ja dziś idę do biblioteki więc weryfikacja planów będzie 😀 a ostatnio na czytnik dodatkowo 20 książek rzuciłem hehe

        18 lutego, 2015 o 3:21 pm

      • hehe, ja dziś wyjątkowo oddalam książkę do biblioteki i nic nie pożyczyłam, bo się spieszyłam, więc wreszcie żaden termin nie goni i mogę czytać własne książki 😉 Musze zrobić przerwę od biblio, bo nigdy się nie wygrzebie nawet w połowie z tego, co zaplanowałam 😉

        18 lutego, 2015 o 3:28 pm

      • dobry plan 😀

        18 lutego, 2015 o 3:32 pm

  2. Bardzo interesująca okładka i w dodatku środek też niczego sobie… no no. Jak wpadnie mi w ręce to z pewnością przeczytam 🙂

    18 lutego, 2015 o 5:25 pm

    • okładka to takie pierwszy duży plus książki 🙂

      18 lutego, 2015 o 8:40 pm

  3. Przeczytam na pewno. Fabuła zdaje się być bardzo interesująca.

    18 lutego, 2015 o 6:33 pm

  4. Mega mega! Genialnie się zapowiada! Już okładka wpadła mi w oko, ale ten westernowo-thrillerowy klimat przekonał mnie w pełni 😀 Tytuł zapisany i zaczynam polowanie 😀

    18 lutego, 2015 o 10:05 pm

    • z pewnością Ci się spodoba :)poluj poluj! 😀

      19 lutego, 2015 o 8:42 am

      • Mam już w audiobooku 😀

        19 lutego, 2015 o 11:21 am

  5. Cieszę się z takiej recenzji. Ja wczoraj zamówiłam Bez litości – tak jakoś, też bez planu 😉 I liczę na dobre wrażenia.

    19 lutego, 2015 o 11:29 am

    • to jest plan 🙂 ciekaw jestem jak Tobie się spodoba 🙂

      19 lutego, 2015 o 11:55 am

  6. Okładka wymiata! Od razu widzę, że mogłaby mi się spodobać 🙂

    19 lutego, 2015 o 12:55 pm

  7. Storyland14

    Interesujaco. Zobaczymy czy znajdę na czytnik

    20 lutego, 2015 o 3:49 pm

  8. Pingback: Tydzień Blogowy #1 | Wielki Buk

  9. No to ja kilka uwag merytorycznych, bo akurat też skończyłam tę książkę: co masz na myśli przez zdanie: „walkę z ratowaniem matki i szukaniem zemsty”? Mam wrażenie, że to zdanie jest bez sensu, a na pewno jest niegramatyczne. Chyba chodzi o walkę O uratowanie matki, a co z zemstą, nie wiem. Fakt, że młody bohater poszukuje zemsty, ale bynajmniej nie walczy z tym pragnieniem. Jeśli chodzi o problemy rasowe, to autor je jedynie zasygnalizował, a nie uwypuklił. Zgadzam się z Tobą natomiast co do „westernowego” klimatu – bo ja też miałam wrażenie, że akcja „Bez litości” dzieje się na Dzikim Zachodzie – choć wcale tak nie jest. Pozdrawiam.

    22 lutego, 2015 o 3:08 pm

    • hehe no całkiem możliwe, że wyraziłem się niejasno.. i gramatycznie wyszło nie do końca tak jak chciałem napisać.. ale właśnie chodziło o uratowanie matki.. a walka była z czasem.. pozdr. 🙂

      22 lutego, 2015 o 5:02 pm

  10. Pingback: Kwartał numer jeden za nami | TAKI TU TAKI BLOG

Dodaj komentarz