o książkach i nie tylko

Podsumowanie podsumowań

Rok już za nami prawie dwa tygodnie. Sylwester jest tez już mglistym wspomnieniem i wydaje się bardziej ulotny niż te wystrzelane sztuczne ognie. To trochę liczb i wniosków z mijających paru miesięcy.

Takie tu Statystyki

Jak to u matematyka cyfry bardzo ważna rzecz. Grunt aby sumy się zgadzały, bo jeszcze przyjdzie US i nas zje!
Stanęło na 109 książkach. Wynik będzie trudny do powtórzenia, chyba że ktoś dobę wydłuży i w tej kwestii jestem otwarty na każde pomysły.
Listopad i Październik to dwa najaktywniejsze miesiące bo po 11 książek przeczytanych, co mnie trochę dziwi, bo myślałem że jak się pojawi nowy członek rodziny, to będzie gorzej.. a tu masz…
Ebooków przeczytanych miałem 62 co w stosunku do 47 papierówek daje ~57% co daje bardzo duży spadek procentowy bo ostatnio było aż 83% (70 z 84), a ten procent byłby mniejszy ale tak jak pisałem w którymś z podsumowań, przy małym dziecku wygodniej jest operować jedną ręką przy czytniku… co już tak dobrze nie wychodzi z tardycyjnym bookiem.
Wzrost też jest procentowy jeśli chodzi o rodzime książki bo skoczyło z 21 do 32, i tu jest nad czym pracować.. bo poznałem świetnych naszych autorów a z częścią utwierdziłem się co do ich talentu. A jak z innymi krajami, bo z PL było 35 książek, o jedną więcej czyli 36 USA, UK 18, a z mniejszej liczby to cieszę się, że 4 książki hiszpańskich autorów.
Jeśli chodzi o wydawców, to liderem tak jak w tamtym roku z 16 książkami jest Albatros, a później 8 Rebisu, 7 Soni Dragi i 6 Czwartej Strony i Prószyńskiego.. ogólnie jest bardzo duży rozstrzał, ale każdy wydaje coś dobrego, więc nie ma co się dziwić.

Takie smakołyki

Monopolowy czyli procenty były, to kto dotrwał i przetrwał te liczby, to teraz lista tych najlepszych, co to na mnie zrobiły najlepsze wrażenie i po prostu najbardziej mnie wciągnęły.

1. [link] Ofiara 44 – Tom Rob Smith
2. [link] Trzy odbicia w lustrze – Zbigniew Zborowski
3. [link] Galveston – Nic Pizzolatto
4. [link] Drozdy. Posłaniec śmierci – Chuck Wendig
5. [link] Ekspozycja – Remigiusz Mróz

W sumie jeszcze niezłe były Park Jurajski i Czyściec niewinnych. Najbardziej zaskoczyły mnie książki Pizzolatto i Zborowskiego, bo przy pierwszym otrzymałem ciekawy kryminał noir, a przy drugiej totalnie wciągnęła mnie saga rodzinna, czego się nie spodziewałem. Żal, trochę że książki Wendiga z serii Drozdy nie mają póki co kontynuacji, ale autor ostatnio wydał coś z Gwiezdnymi wojami w tytule, więc może wydawcy przypomną sobie i o tej serii. Jak żyć? Po prostu języka Szekspira trzeba się uczyć chyba i tyle. Jakie to by było ułatwienie.
Ogólnie trochę znów serii zacząłem, ale jedną udało mi się zacząć i skończyć tj. Troja Gemmela, która też była świetną przygodą w czasy intryg i różnych wierzeń, ale i czasów honoru. Świetna seria i do Gemmela z pewnością wrócę po wcześniejsze książki.

Taki przyszły

Plan na przyszły rok mam ambitny bo ok. 100 lektur dobrze by było przeczytać, a patrząc na to co mam wczytane na czytniku, to jest to tylko część tego co już tam wczytane. No i tak z konkretów to po pierwsze Pratchett na mnie czeka ze Światem dysku i w końcu muszę cykl Długiej wojny który z Baxterem pisał dokończyć. A więc plan jest nie zmieniony od roku, więcej trochę fantastyki i sci-fi, do tego jeszcze kryminały, kryminały i noir i z grozy i grozy, czyli będzie King, Poe i takie tam.. poza tym ostatnio mam chcice na coś Cormaca McCarthy’iego. Życie pokaże czy z chcicy urodzi się coś konkretnego.. ale ogólnie do planów w tym roku podchodzę w myśl przysłowia chcesz rozśmieszyć Boga opowiedz mu o swoich planach… grunt to cały czas cieszyć się z czytania książek!

9 Komentarzy

  1. No no, Mróz w pierwszej piątce, ładnie 😀 Życzę samych świetnych lektur w nowym roku i mam nadzieję, że nowy członek rodziny też w przyszłości polubi książki, a na razie nie będzie bardzo przeszkadzał tacie w czytaniu 😉

    13 stycznia, 2016 o 7:24 pm

    • dzidzia nie przeszkadza.. pierwsze dziecko lubi książki więc drugie mam nadzieje że też będzie.. a Mróz jak to on.. zobaczymy czy w tym roku tez coś będzie zacnego z jego strony.. ale musze poczekać na ciszę po premierze..:D

      13 stycznia, 2016 o 8:03 pm

      • Co, na razie masz dość Mroza wyskakującego Ci z lodówki? 😀

        13 stycznia, 2016 o 8:04 pm

      • myślę, że teraz będzie go dużo na blogach.. więc wole odczekać.. 😀

        13 stycznia, 2016 o 8:06 pm

      • Pewnie masz rację 😀 To odsapnij, a jak już przeczytasz, to czekam na Twoje wrażenia 🙂

        13 stycznia, 2016 o 8:07 pm

      • z pewnością napiszę to i owo 😀

        13 stycznia, 2016 o 8:08 pm

  2. Wow! Niezłe to podsumowanie. Kto by pomyślał, że takie liczby stworzysz przy tym maleństwie 🙂
    Drozdy! Wciąż o nich zapominam! Muszę poszukać na czytniku i zaklepać je sobie na najbliższy miesiąc.

    14 stycznia, 2016 o 12:25 pm

    • o! Drozdy.. ciekaw jestem czy Ci Miriam przypadnie do gustu.. 😀

      14 stycznia, 2016 o 12:27 pm

  3. Wygląda nieźle i życzę spełnienia planów noworocznych 😉 U mnie z planami jednak tak samo.

    Wisi nade mną ten „Gelveston” – mam go u siebie i wciąż zwlekam.

    15 stycznia, 2016 o 5:21 pm

Dodaj odpowiedź do Lolanta Anuluj pisanie odpowiedzi